Hey :)
24 lipca 2009, 13:03
Od roku mam partnera. Przeuroczego Tommusia, który zrobi dla mnie wszystko. Jestem z nim szczęśliwa ale... zawsze jest jakieś ale. Niespełna dwa lata temu byłam niezauważalna dla ludzi do czasu gdy bardzo pewny siebie chlopak zwrócił na mnie uwage. Zakochałam się w nim, oddałabym wtedy dla niego wszystko przeciez uwierzył we mnie, jako pierwszy obdarował mnie uczuciem i sprawił, że inni również mnie zauważali a ja czułam się szczęśliwa. Potem zostawił mnie w bardzo hmm brutalny sposób, skrzywdził nie raz. Ja udawałam, że nie widzę tego co robi, że wszystko jest super i pięknie. Długo ropaczałam, Potem pojawił sie Tommuś dodał mi skrzydeł, otoczył troską i ciepłem. Moje ale polega na tym, że czasem myślę o tamtym chlopaku mimo, że wiem jaka jest "świnią" czuje, że podświadomie nadal cos do niego czuje ale nie do obecnego stanu jego osobowości a do tego, w którym go poznałam. Czy to jest normalne?
Dodaj komentarz